Fakt, że potrafisz dostrzec to, co piękne, świadczy najlepiej o tym, że piękno tkwi także w Tobie…

niedziela, 25 lutego 2018

Krzysztof Żyngiel – wernisaż w Warszawie

Już we wrześniu 2010 roku odbędzie się wystawa prac utalentowanego malarza Krzysztofa Żyngiela, w Klubie Integracji Europejskiej w Warszawie. Artysta przedstawi swoje najnowsze prace, obok których nie da przejść się obojętnie. Naprawdę warto to zobaczyć. Zapraszam serdecznie
Marszand Kamila Dudzińska
Krzysztof Żyngiel- o sobie
                                    „Porzuć to w co do tej pory wierzyłeś,
                                    pozostaw za tymi drzwiami świat, w którym żyłeś
                                    wkraczasz do magii, o której tylko śniłeś…”
Wizja „Apokaliptycznych miast” przywiera często kształty antropomorficznych ciał, które nie są toporne, stają się smukłe nie zatracając przy tym swojej sztywności. Monumentalne polis gdzie postacie, dłonie oraz twarze przedstawiam w połączeniu z architekturą mogę śmiało nazwać wierszem malarskim intonacyjno-zdaniowym. Opierając się o bogatą symbolikę przemyślenia i zwroty pisane po łacinie dopowiadające narracje, mogę wyrazić samego siebie oraz przekaz, którym pragnę się podzielić z widzem. Maluję często miasta, prezentujące różne przykłady rozwiązań architektonicznych. Połączenie budowli z murami obronnymi (mającymi ochronić nas przed złem), bramami miejskimi (skrywającymi tajemnicę). Ukazuję dawną zabudowę rezydencjonalną. W większości jest ona pozbawiona życia i wygasła. Miejsca obronne, pałacowe, dworskie, sakralne, które niegdyś  miały swoją świetlaną przeszłość są teraz upadłe i wymarłe.
Deszcz siarki i ognia, który zalał legendarną Sodomę i Gomorę porównać można do dzisiejszych ognisk i stanów zapalnych na całym świecie. Naloty bombowe, ataki terrorystyczne, zamachy, pociski raniące ludzi jak roje pszczół to wszystko nas wyniszcza. Przeraża mnie codzienna wizja miast, która ukazuje się w mojej głowie jak migawka z aparatu. Obraz ten ciężko jest wymazać z pamięci. Widząc sceny śmierci i zagłady, które przedstawiam w żywych lub monochromatycznych barwach przerażają mnie. Wiem, że to dar, z którym muszę żyć. Musimy pamiętać, że tam gdzie jest zło jest i dobro. Zatem istnieje nadzieja, modlitwa i dążenie do lepszego jutra. Dobro można zawsze wydobyć, trzeba jednak zajrzeć i zrozumieć samego siebie.
„Pulhrum in natura jacet,
et solum mundum visum
et comprehensum revelare
id potest”
Krzysztof  Żyngiel 2003 rok
Rodzaj sztuki, którą prezentuję ma pobudzić oprócz zmysłów sam intelekt widza. Sama precyzja, realistyczny rysunek od którego rozpoczynam pracę, szczegółowość jak i warsztat opracowywany latami ma wprowadzić odbiorcę do mojego świata. Odwołując się do surrealizmu lub realizmu fantastycznego tworzę przesłanie tak bardzo dla mnie istotne. Jest ono ukryte pod postacią barw, swoistym nastrojem pracy jak i samej symboliki widniejącej na płótnie. Nie jest to tylko odwołanie do sfery marzeń sennych. To rzeczywistość, która nas otacza, wypełnia i określa nasze istnienie. Stanowi ona granicę między materialnym bytem, a fantazją, która staje się odpowiednikiem rzeczywistości. Budowanie formy i kompozycji przy użyciu symboli sprawia, że są one nośnikiem treści nadnaturalnych, uniwersalnych, rzeczywistych jak i szczegółowych. Efektem finalnym mojej twórczości jest przedstawienie świata materialnego i duchowego. Praca malarska nie jest dla mnie jedynie wspomnieniem. Jest ona wizją, obserwacją rozterek życiowych oraz kontaktem z prawdziwą rzeczywistością. Sam nośnik znaczeń, symboli, usytuowania form, elementów układających się w jedna całość nie jest przypadkowa i twory zaiste ikonografię mej apokaliptycznej twórczości.Piękne, kosmiczne, katastroficzne, metamorficzne i co ważne logiczne przedstawienie „Apocaliptic polis” wprowadza  odbiorcę w literacko-fantastyczny świat, burząc jednocześnie jego świadomość o dzisiejszej zakłamanej prawdzie społeczeństwa. Malarska kreacja upadku dzisiejszych budowli, samozagłady, zatracenia własnych osobowości, instynktów czysto zwierzęcych, zanikania uczuć, miłości oraz własnych przemyśleń ma otworzyć „TOBIE WIDZU” oczy na to jak nisko upadliśmy i pobudzić w nas wszystkich chęć do lepszej transformacji. Musimy uważać by pewnego dnia, nie ocknąć się na zgliszczach zatopionych, zniszczonych, zrujnowanych fragmentach naszych architektonicznych domostw. Życzę Wam jak i sobie samemu, byśmy nie bagatelizowali przekazów docierających do nas za pośrednictwem mediów. Starajmy się wspólnie odbudować to co w nas dobre i skupić się nad istotą kruchości naszego bytu!
                                                      Krzysztof  Żyngiel 2009 rok

Krzysztof Żyngiel – Budowa Powietrznego Miasta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz